Ta szmata pojechała z nim odkrywać palmy, mam nadzieje że spadną.. Jeszcze na dodatek będzie gwiazdą a ja nie, chyba muszę ją spalić..
....
Facu cały czas leży w śpiączce a ja mam pragnienia, idę na ostrą imprezę.
Rankiem
Wróciłam tak zachlana że szok, budzę się, patrzę i dostaje zawału kolana, końskie dziąsła zaraz przy mojej twarzy!!! Spadłam z łóżka i uciekłam koślawa do kibla, rzygając po drodze, zrobiłam to z koniem!!! Ratunku, zginę!!
Wyszłam i zemdlałam, koń walił se konia w moim salonie! Całkiem nagi!! to ohydne piegowate ciało, dostałam gorączki macicy..
Facu wreszcie się wybudził i zaczęliśmy się ruchać w łóżku szpitalnym, pielęgniarce się to chyba nie podobało bo rozlała kroplówkę i zadzwoniła po jakiś czarnych fiutów, którzy nas wypieprzyli przez okno, swoją drogą bardzo bolało..
Ta suka Martina wróciła z palm, gdy wracaliśmy do domu oni ruchali się na naszej wycieraczce!!! I jeszcze idiotka po chamsku:
-"fajnego masz bloga, cipo"
-"Wracaj na palmę sztuczna małpo"
W tym momencie zajebałam jej z obcasa w dziąsła że aż odleciała na drugi koniec miasta, a ten zbok zaraz za nią, jestem spełniona ;>
....
Postanowiliśmy być jak oni i poszukać ciekawego miejsca na szybki sex, zawinęliśmy się w dywan i się zaczęło, lizaliśmy się jak nigdy, ale nagle zrzygałam mu się do ryja, to było okropne, ale mu to chyba nie przeszkadzało, zaczął mnie ruchać jak nigdy, myślałam że zaraz przeleci mnie na wylot, oj co to było, masakra ;>
nazajutrz
Zostaliśmy zaproszeni na 11:11 na spotkanie lubiących igraszki w bibliotece miejskiej, wchodzimy a tam wielki sex zbiorowy, Martina i Jorge, Diego i banan, Ta od Universo i dziunia z twarzą Grande, ale to co zobaczyłam potem przyprawiło mnie o zapalanie jądra komórkowego, KOŃ I MURZYN się ruchali!!! Nie no tego już za wiele, nie miałam siły na to patrzeć, więc zaczęłam ujeżdżać Facundo jak dzika, o matko co za rozkosz, normalnie szał ciał...
To na tyle, bay. XOXO